5 rzeczy, które najbardziej wkurzają w internecie.
Czasami po prostu wzruszam ramionami i surfuję dalej. Innym razem przeklnę sobie pod nosem i wyłączę przeglądarkę. A dziś napiszę o tym kilka słów. Oto lista pięciu rzeczy, które doprowadzają mnie w internecie do szewskiej pasji i sprawiają, że mam ochotę pogwałcić konwencje genewskie.
3 minutowa reklama do 30s. filmu
To się często zdarza na dużych portalach. Chcesz obejrzeć jakiś śmieszny filmik, krótką wypowiedź czy inną sytuację, na oglądanie której zwabił ci tytuł? Proszę bardzo. Filmik zmieściłby się nawet 7 sekundach, ale najpierw obejrzyj naszą reklamą, pięć razy dłuższą niż to co chcesz obejrzeć. A na samym końcu się okazuje, że nie było SZOKU!!!! jak sugerowałby tytuł i w ogóle sam się zastanawiasz po co to oglądałeś.
Wyskakujące reklamy (lub likeboxy) zasłaniające całą treść
Ze wstydem muszę przyznać, że taki likebox był tutaj przez krótką chwilę. Myślałem sobie, mnie to trochę wkurza, ale może innych nie koniecznie a będą chętniej klikać. Nie, moi drodzy, to tak nie działa. Jest mi wstyd i przepraszam a jako pokutę zadałem sobie szerzenie wieści, że to nie godne miana internauty-twórcy.
Powiadomienia o ciastkach
Geez, nie lubię tego. Nie mam pewności czy muszę mieć to u siebie i w jakiej formie, a że u nas najpierw się kara a dopiero potem stara coś zmienić, to wolałem o ciasteczkach was ostrzec. Chyba nie jest aż tak inwazyjne, co? Ale gdzieniegdzie jeszcze się trafiają takie na pół, albo co gorsze, na całą stronę. Albo bez krzyżyka do zamknięcia. No litości.
Materiał dźwiękowe i video uruchamiające się automatycznie
Największe ścierwo jakie można sobie wyobrazić, to właśnie filmik, który się odpala automatycznie, najczęściej wtedy, gdy masz otwarte siekierdziesiąt różnych zakładek. Do tego głos na maksa, reklama zupełnie nie dostosowana do interesujących cie treści i badziewna muzyczka. W sam raz na późną porę nocną, gdy wszyscy w domu już śpią a ty zapomniałeś wyłączyć/ściszyć głośniki.
Dodatkowy toolbar, kup pan, tanio
Instalujesz sobie spokojnie jakiś programik. Wszystko ładnie i pięknie, przeleciałeś standardowo klikając sobie dalej, dalej, dalej, zakończ. Program działa, super, fajnie. Odpalasz przeglądarkę a tu jakieś nowe ikonki w menu. Ach, no tak, zainstalowałeś sobie dodatkowy toolbar, gdzieś pomiędzy dalej nr 2 a dalej nr 3. Na pewno ci się przyda. Szczególnie, że te trzy, które już masz nie spełniają wszystkich twoich wymagań.
photo credit: stuartpilbrow via photopin cc