Do świąt jeszcze chwila, ale dlaczego by nie wprowadzać pozytywnego nastroju już dziś?
Zabruździłem trochę ostatnio na blogu wpisami o sprawach brzydkich lub miałkich. Mam już dla was niemal w pełni przygotowaną notkę z kategorii związkowej, ale niedziela to nie czas na takie tematy. Pomyślałem sobie, że nie chcę by te brzydkie sprawy przesłoniły całą stronę główną i chciałem napisać dla was coś pozytywnego, dodającego energii, jednocześnie nie budzącego żadnych negatywnych odczuć (z tematami o relacjach różnie to bywa). W końcu dobrem zło należy zwyciężać, czyż nie?
Ale zamiast samego wpisu znalazłem dla was fajny filmik, który odda dokładniej to co chciałbym wam dziś przekazać. Bo dziś, tak przedwcześnie, chciałbym wam życzyć w najbliższym okresie ale i w całym waszym życiu jak najwięcej pozytywnej spontaniczności. Żebyście wyłapywali w swoim życiu momenty, które warto wyłapywać i wykorzystywali je. Jak część ludzi z tego filmiku.
Nie wiem na ile reakcje tych ludzi były faktycznie spontaniczne, ale nie będzie chyba wielką naiwnością, jeśli założę, że całkowicie. I takich właśnie reakcji zarówno sobie jak i wam życzę. Nawet jeśli w filmiku grali aktorzy a samo nagranie jest jakąś reklamą, to bez znaczenia, bo ja właśnie takich reakcji nam życzę. Bo w każdym z nas, choćbyśmy nie wiadomo jak głęboko je ukrywali, są ogromne pokłady dobra, zabawy i pozytywnej energii. Jak ten mężczyzna z filmiku, wariujący, udający grę na fortepianie. Ktoś w komentarzach trafnie zauważył, że wygląda jakby od lat nie bawił się równie dobrze.
Więc bawcie się, cieszcie się i podawajcie dobrą energię dalej. Miłej niedzieli!
photo credit: Justin in SD via photopin cc