Wierzę w Karmę

 

Wierzę, że starając się i będąc dobrym dla ludzi na co dzień, przyczyniam się do zmiany świata, który nas otacza. Do zmiany na lepsze.

Nie jestem człowiekiem wierzącym. Wiadomo, jak trwoga to do Boga, ale na co dzień nie jestem religijny. A jednak wierzę, że to co dajemy, sami kiedyś dostaniemy – w takiej czy innej postaci. Wierzę, że jeśli będę dobry dla innych to inni będą dobrzy dla mnie. Nie wszyscy i nie zawsze, tak jak ja nie zawsze jestem dobry i nie dla wszystkich.

To, że nie jestem religijny nie oznacza wcale, że nie mam kręgosłupa moralnego. Są dla mnie pewne świętości, zaskakująco zbieżne w sporej swej części choćby z dekalogiem. Wyznaje pewne wartości i mam pewne zasady, ale kieruje się przede wszystkim intuicją. Uważam, że człowiek jest z natury dobry i taki się rodzi, dopiero później nabywając wszystkie złe cechy. Wierzę też, że ja ich zbyt wiele nie nabyłem, dlatego ufam sobie i swojej ocenie tego co dobre a co złe.

Może jestem naiwny, nie będę przeczył, że jest inaczej. Nie ma dla mnie znaczenia jaką kto mi przyklei nalepkę, zwłaszcza jeśli nie jest to osoba istotna w moim życiu. Wolę jednak po tysiąckroć się zawieść na ludziach, niż nie wierzyć im nigdy.

Wyznaję też zasadę, że aby zmieniać świat należy zacząć od zmiany siebie. Nie lubię hipokryzji i staram się jej wystrzegać, stąd uważam, że nie mogę głosić zasad, których sam nie wyznaję. Jeśli ktoś chce, by świat był piękniejszym miejscem, sam musi się starać by to uczynić. Samo zauważenie, że świat schodzi na psy nie wystarczy. Trzeba zrobić coś więcej.

Wierzę też, że starając się i będąc dobrym dla ludzi na co dzień, przyczyniam się do zmiany świata, który nas otacza. Że ustępując miejsca starszej osobie, pomagając matce przenieść wózek z dzieckiem czy zwyczajnie i życzliwie mówiąc dzień dobry sąsiadom sprawiam, że nienawiść i podłość powoli, lecz sukcesywnie znikają z mojego i waszego życia. Bo z miłością i wspólnie można więcej.

Źródło zdjęcia: 1