Setki złamanych serc, a mogło być tak pięknie.
Jakiś czas temu napisałem tekst o tym, dlaczego odrzucałem kobiety, który wzbudził trochę emocji. Pomyślałem sobie, że warto zwiększyć badaną grupę i postanowiłem zadać to samo pytanie kilku moim przyjaciołom. Nagrane przeze mnie rozmowy to ponad dwie i pół godziny taśm prawdy, które mogą niejednemu z nich zniszczyć przyszłą karierę polityczną, ale dzięki temu nic nie umknęło a i przy okazji powstały szkice do kilku innych wpisów. Niech ten tekst będzie dla was przestrogą, tak byście nie popełniały więcej błędów waszych poprzedniczek. Warto zwrócić uwagę, że wszystkie przypadki obejmują okres od gimnazjum, przez liceum, po studia a nawet i później. Co też może być istotne, wszyscy pytani faceci byli jeszcze przed trzydziestką, choć już do niej mieli bliżej niż dalej. Tyle słowem wstępu. Gotowe? To jedziemy.
Pierwszy zanotowany powód w moim notesie to bo próbowała mnie zmienić. Jak widzicie, to nie jest jakiś mój wymysł, że próba zmiany swojego lubego to zła droga. Bierzecie facetów niedoskonałych i chcecie z nich zrobić doskonałych, zamiast ich niedoskonałości pokochać. Jasne, prośby czy sugestie są czymś normalnym, ale zmuszanie jest już słabe. Kolejna odrzucona dziewczyna to ofiara swojej gry teatralnej. Nigdy nie podążaj jej drogą i nie udawaj starszej niż jesteś. W ogóle nie udawaj nikogo kim nie jesteś bo to bez sensu. Raz, że to będzie sztuczne i od razu widoczne a dwa, że nie będziesz szczęśliwa jeśli nie będziesz sobą. Brak naturalności bardzo często się przewijał w rozmowach.
Następna odrzucona pochodzi pewnie z czasów gimnazjalnych bo powodem odrzucenia były jej fochy. Dlatego drogie dziewczyny, wam może się wydawać, że to fajny sposób na to, by on was przeprosił, ale nic nas nie wkurwia bardziej niż wasze fochy. Albo chcesz gadać i się dogadać albo spadaj i nie marnuj naszego czasu. Nie warto też być ciągle smutną. Jasne, faceci wtedy starają się, przytulają i pocieszają i to na pewno bardzo miłe uczucie, ale piąty dzień z rzędu zły humor i nawet najbardziej cierpliwego gościa na świecie strzeli kurwica. Im częściej się uśmiechasz tym lepiej.
Równie często co brak naturalności przewijał się brak tematów do rozmów i monotonia. Serio, nawet największe cycki i najkrótsza kiecka, nawet lodzik wszech czasów i trójkącik z Beyonce nie pomogą, jeśli nie będzie o czym z tobą pogadać. Dlatego przeczytaj jakąś książkę, spotkaj się z jakimiś ludźmi, zrób coś i coś przeżyj a wtedy będziesz mogła o tym opowiedzieć i będziesz przez to ciekawsza. Idąc dalej, nie wiem co się dzieje teraz w szkołach, ale za moich czasów (haha, ale ze mnie dziadek!) był jasny podział na subkultury. Byli skejci, byli metale, byli fani techno (dresiarze) i była cała neutralna reszta. Metalowi z dresiarą nie wróżono wtedy zbyt wielkiego powodzenia, ale nie wiem jak jest teraz. Może coś się zmieniło?
Kolejnymi ważnymi powodami była pasywność dziewczyny, to, że nie przejmowała inicjatywy. Tłukę wam to i tłukę, ale to naprawdę jest ważna sprawa. Broń boże nie chodzi o to, byście robiły za swoich facetów całą robotę, ale jeśli chcecie, żeby wasz facet był szczęśliwy to musicie umieć od czasu do czasu wziąć sprawy w swoje ręce.
To, co się również często przewijało to nachalność, albo jak mam ładnie zanotowane: chciała za bardzo, za szybko, za dużo, na zawsze. Bardzo się cieszymy, jeśli za nami szalejecie, ale róbcie to w środku, w sobie, nie ujawniajcie się z tym, bo to szybki sposób na ewakuację z relacji. Większość z was jest młoda, macie jeszcze mnóstwo czasu na to by poznać tego jedynego, obiecywanie sobie w gimnazjum czy liceum, że będziemy ze sobą aż śmierć nas nie rozłączy może tylko przestraszyć facetów. Daj się waszemu związkowi rozwinąć po swojemu, powoli. Gdzie ci się tak śpieszy? Po co się widywać codziennie? A gdzie miejsce na kawałek prywatności? Nie bądź też nieśmiała. To bardzo dobra cecha, ale w kościele. Skoro gadasz z nim godzinami na fejsie to nie bój się z nim gadać na żywo, on na pewno nie gryzie. A jak będziesz nieśmiała, to po prostu nie będziesz z nim gadać a już wcześniej pisałem, że brak tematów do rozmów jest sporą wadą.
Przedostatnią pozycją na mojej liście są kobiety, które podają się na tacy swoim wybrankom. To jest najprostsza droga do tego, by on się wami znudził po dwóch spotkaniach. Zachowaj trochę dla siebie, bądź czasami tajemnicza, daj mu się chwilę pozdobywać. Facet musi mieć możliwość do wykazania się. Ale też nie przesadzaj w drugą stronę – sztuczne gry i kombinowanie tylko nas wkurza. Musisz być naturalna.
I na deser najlepsze – umawialiśmy się na coś innego, czyli sytuacje, w których związki miały być na początku luźne a potem ona chce czegoś więcej. Zrozumcie, że jeśli nie jesteście gotowe na swobodniejsze relacje to się w nie nie pakujcie, bo facetom najczęściej się nic nie odmienia. Nie łudźcie się, że sprawicie, by lokalny dyskotekowy podrywacz nagle został grzecznym mężem, jeśli tylko z nim pójdziecie do łóżka. Jeśli układ był od początku luźny to facet najczęściej woli, by taki pozostał. Jestem pewien, że gdyby coś poczuł, to by wam powiedział i chciałby czegoś więcej. Mam nadzieję, że weźmiecie sobie te porady do serca i kolejne pokolenia facetów będą miały z wami nieco lżej.