Ja Słowianin

Na początku nie chciałem nic pisać, bo w sumie wszyscy już poodmieniali ten utwór przez przypadki. No ale widzę, że ludzie dalej mają z nim problem. No to sami chcieliście.

Śmiać mi się chce gdy słyszę ludzi krytykujących kawałek Donatana i Cleo a wcześniej Donatana, Borixona i Kajmana. Śmiać mi się chce jak tylu ludzi czuje ogromną potrzebę powiedzenia o prostackim teledysku, o braku wartości, o nic nie wnoszących cyckach, ukrytych podtekstach, uwłaczających ruchach i innych teoriach spiskowych.

No to zacznijmy od początku. Naprawdę nie szkoda wam ludzie czasu, by poświęcić jeszcze więcej czasu niż poświęciliście na skomentowanie i skrytykowanie czegoś co wam się tak bardzo nie podoba a tak mało was z tym łączy? Cieszę się, że nie macie ważniejszych problemów na głowie. Ale jeśli macie, to po prostu was nie rozumiem. To ani nie jest wasz przyjaciel, ani nie jest wasz ulubiony artysta, dla większości z was nawet nie jest wspólny rodzaj muzyki. A jednak poświęcacie tyle czasu i emocji, że niejedna wasza relacja rodzinna mogłaby pozazdrościć.

Brak wartości i cycki w teledysku? Och, doprawdy, w dzisiejszych czasach przecież wszystkie piosenki i wszystkie teledyski niosą jakąś wartość, tylko ten podły Donatan wyłamuje się z szeregu i obniża poprzeczkę. Tak swoją drogą, jestem ciekawy jak to się dzieje, że wszystkich cycki, wyuzdane niunie i ruchy frykcyjne w teledyskach oburzają, ale jednak tyle osób to klika i ogląda. Wystarczy dobry nagłówek zawierający słowo “seks”, ewentualnie jakieś zdjęcie biustu i klikalność wzrasta niemożebnie. No ale pewnie wszyscy pędzą co tchu by bronić moralność.

Ale i tak najlepsi są ci doszukujący się jakiegoś ukrytego przekazu. Jak jedni mówią o tym, że płytkie, tak drudzy szukają tam kontekstu, którego nie ma. Na NaTemat.pl był taki wpis dorabiający ideologię do fajnego kawałka z cyckami w teledysku. Coś tam było o jakimś policzku dla nacjonalistów, o promocji słowiańszczyzny. No proszę was, zlitujcie się. To miał być kawałek, który się ludziom spodoba, którego ludzie będą słuchać. I o ile z tym podobaniem jest różnie, to ponad 20 milionów wyświetleń każdego klipu musi robić wrażenie.

Zresztą, mówcie co chcecie i ekscytujcie się czym chcecie. Mi ten kawałek się podoba. On jest zupełnie jak czerwony Johny Walker. Niby szału nie ma, dupy nie urywa, wielu nawet nie nazwie tego whisky, ale na imprezie nigdy mu nie odmówię, nawet jeśli będzie podany z colą i lodem. I dokładnie taki jest utwór “My Słowianie”.