Eutanazja dzieci to dobry pomysł

Dlaczego rodzicom dzieci zakłada się najgorsze intencje?

Belgia dopuściła eutanazję dla dzieci. Zgadzam się w tej kwestii z Kominkiem, ale muszę dodać, że mnie dziwi podejście przeciwników ustawy, w którym zakłada się najgorsze z możliwych intencje rodziców wobec dziecka. Jasne, że trzeba młode chronić przed wynaturzeniami dorosłych, ale bez przesady. Mówienie, że to pójście na łatwiznę lub podobnej bzdury jest zwykłym brakiem empatii. Siedzi sobie internauta w fotelu, w ciepłych kapciach z herbatką przy boku, czyta niusiki, przegląda kwejki i mówi, że jak jakiś rodzic chce poddać eutanazji swoje dziecko to idzie na łatwiznę.

Nie znam żadnej niemedialnej historii o tym, jak rodzic chciał dla swojego dziecka jak najgorzej. O tym, że rodzic ma swoje dziecko gdzieś i że nie chce dla niego jak najlepiej. Wręcz przeciwnie, wszyscy znani mi rodzice (nie tylko moi, ale również rodzice moich znajomych) zawsze robili dla swoich dzieci wszystko co mogli. Dlatego nie jestem sobie w stanie wyobrazić tego bólu i cierpienia towarzyszącemu podejmowaniu decyzji o eutanazji dla własnego dziecka. Nie wyobrażam sobie, żeby którykolwiek ze znanych mi rodziców pomyślał to zabijmy Kaśkę, będzie nam lżej. Ja osobiście postrzegałbym to raczej w kategoriach najtrudniejszej decyzji w życiu. O wiele trudniejszej niż walka i codzienne leżenie na szpitalnym łożu, bo od takiej decyzji nie ma odwrotu a rodzice potem zostają z własnym sumieniem. Ktoś kto myśli, że podjęcie tej decyzji będzie pójściem na skróty, widać nigdy nie opiekował się osobą obłożnie chorą i nie wie jaki to wysiłek, zarówno dla tej osoby jak i dla rodziny.

Inna sprawa, że równie dziwne są głosy, że dlaczego to rodzic ma decydować o życiu dziecka. No a kto inny ma decydować? Dziecko? Belgijska ustawa i tak dobrze to reguluje, bo nie tylko samo dziecko musi wyrażać chęć poddania się eutanazji ale zgodzić się muszą również rodzice. Jasne, można mówić, że rodzice mogą manipulować dzieckiem, moje pytanie brzmi tylko: czy znacie takich rodziców, którzy chcą zabić własne dziecko? Potraficie wyobrazić sobie taką sytuację, w której wy sami jesteście tak zdesperowani, by chcieć śmierci swojego dziecka?  Zresztą, w wielu innych kwestiach również rodzice decydują i nikt nie ma żadnych wątpliwości, że tak powinno być a przecież groźna operacja, niezapięcie pasów w samochodzie albo wybór złej szkoły mogą okazać się równie ostateczne jak eutanazja.

Zawsze przy okazji dyskusji o eutanazji przypomina mi się fakt, że nawet psy w naszym kraju są traktowane lepiej od ludzi, bo pozwala się je usypiać i traktuje się to jako bardziej humanitarne wyjście. Też decydują “rodzice”, też jest możliwość wyboru a nikt nie kruszy o to kopii. Psu możemy ulżyć w cierpieniach, ale ty człowieku, nawet o tym nie myśl. Żyj i cierp, w końcu po to tu jesteś.

photo credit: Pavel P. via photopin cc